To nie był nasz dzień

W meczu 8. kolejki Futsal Ekstraklasy Constract Lubawa pewnie pokonał GI Malepszy Futsal Leszno 4:0 (2:0). Gospodarze sobotniego pojedynku zasiedli tym samym w fotelu lidera rozgrywek, a biało-czerwoni muszą szukać punktów w kolejnych spotkaniach.

Pierwsza połowa zaczęła się obiecująco, choć sytuacji po stronie leszczynian było, jak na lekarstwo. W 6 minucie kapitalnym uderzeniem z dużej odległości popisał się Michał Bartnicki, lecz futsalówka powędrowała wprost w bramkarza. Chwilę później idealną piłkę wprost pod nogi otrzymał Pedro Henrique Da Silva Pereira i pozostało mu tylko wykończyć akcję. Bramka dla gospodarzy sprawiła, że Constract zupełnie przejął inicjatywę. W 12. minucie miejscowi mieli stuprocentową sytuację, ale wynik nie uległ zmianie. Kilkanaście sekund później gospodarze już się nie pomylili. Po fenomenalnej kontrze na 2:0 podwyższył Victor Diego Vieira Marinho. Leszczynianianie w tej części gry nie mieli wiele do powiedzenia.  Właściwie jedyną okazje wykreował Piotr Pietruszko, który przejął piłkę w środku pola, ale uderzył wprost golkipera.

Po zmianie stron obrazy gry nie uległ zmianie. Biało-czerwoni nie mieli żadnych argumentów. Constract grał bardzo uważnie w ofensywie i miał zdecydowanie więcej jakości. W 29 minucie świetną okazję zmarował Hubert Olszak. Potem pierwszego gola dla gości mogł zdobyć Jakub Molicki, ale próba znów była nieudana. Po tej akcji po stronie gospodarzy poszła kontra, po której wynik zmienił się na 3:0. Leszczynianie znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji i nie pozostało nic innego, jak zdjęcie bramkarza. Próby podejmowali Kamil Kruszyński i Adrian Niedźwiedzki, ale brakowalo skuteczności. W końcówce miejscowi postawili przysłowiową “kropkę na i”, zwyciężając w pełni zasłużenie w stosunku 4:0.

Materiał powstał przy współpracy z
LeszczynskiSport.pl