Do trzech razy sztuka !!!

Trzeci wyjazd w sezonie, trzeci mecz w ciągu tygodnia, trzecie spotkanie z GSF. Wygrywamy w Gliwicach 3:5 (1:1) po bramkach Kamila Kruszyńskiego w pierwszej połowie oraz Jarosława Radlińskiego, Dawida Witka, Piotra Pietruszko i Michała Bartnickiego w drugiej.

Po ostatniej, przegranej konfrontacji z Red Devils Chojnice doszło do zmiany w naszej wyjściowej czwórce. Na parkiecie od początku pojawił się Jan Martin, który dotychczas szansę występów otrzymywał jedynie w końcowych minutach poszczególnych spotkań. Początek to kilka niezłych okazji po obu stronach barykady. Inauguracyjny gol padł już w 3 minucie, kiedy to dokładnym wyrzutem przez całe boisko popisał się Michał Długosz, główką odegrał Dawid Witek, a w ten sam sposób piłkę do siatki skierował Kamil Kruszyński. Chwilę później mogło być 0:2, ale strzał Piotra Pietruszko fenomenalnie wybronił miejscowy golkiper. Do wyrównania doszło już w 4 minucie. We własnym polu karnym zbyt wysoko powędrowała noga Jarosława Radlińskiego. Arbiter ukarał go żółtą kartką, a gospodarze mieli rzut karny, który bez problemów wykorzystali. Mimo licznych prób z obu stron, wynik do przerwy nie uległ już zmianie.

Od początku drugiej połowy przeważali miejscowi. Stworzyli kilka przysłowiowych setek, ale nie mogli odczarować leszczyńskiej bramki. Skuteczność szwankowała tylko w szeregach podopiecznych trenera reprezentacji Polski – Błażeja Korczyńskiego. Dobrze w tym elemencie radzili sobie biało-czerwoni. Gola na 1:2 zdobył po rzucie rożnym Jarosław Radliński, po dokładnym rozegraniu przez Sebastiana Wojciechowskiego. Chwilę później rezultat podwyższył, po uderzeniu z dużego kąta Dawid Witek, dla którego był to drugi gol dla swojego nowego klubu. W 30 minucie swoją bramkę opuścił gliwicki bramkarz, co niezwłocznie długim lobem wykorzystał Piotr Pietruszko, a chwilę później świetnym uderzeniem sprzed pola karnego popisał się Michał Bartnicki. Wydawało się, że bramka na 1:5 zamknie ten mecz, ale nie w futsalu. Gospodarze natychmiast odpowiedzieli jednym, a potem drugiem golem. Trwał zmasowany atak rywali. Na domiar złego na niecałe dwie minuty przed końcem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Jarosław Radliński. To sprawiło, że leszczynianie do końca zmuszeni byli grać w osłabieniu. Na placu gry zrobiło się bardzo gorąco, emocji nie brakowało.  Przez 100 długich sekund trójka Olszak, Witek, Niedźwiedzki doskonale przesuwała się w obronie i korzystny wynik został utrzymany. Ostatecznie GI Malepszy Futsal Leszno pokonał GSF Gliwice.

Warto odnotować, że było to drugie zwycięstwo naszej drużyny w Futsal Ekstraklasie, a pierwsze na terenie rywala. W tym tygodniu nasza ekipa rozegrała aż trzy spotkania ligowe. Teraz czasu na odpoczynek będzie więcej. Nasi futsaliści do rywalizacji powrócą bowiem dopiero 3 listopada, gdy do hali Trapez zawita Gwiazda Ruda Śląska. W tym spotkaniu nie wystąpi niestety Hubert Olszak, który w Gliwicach otrzymał 4 żółtą kartkę i czeka go, krótka pauza.

Materiał przygotowany przy współpracy z :

LeszczynskiSport.pl