W ostatnim meczu sezonu, GI Malepszy Futsal Leszno minimalnie przegrał na wyjeździe z KKF Automobile Torino Konin 4:5.
Mający już w kieszeni awans do I ligi od kilku kolejek biało-czerwoni, przystępowali do niedzielnej potyczki bez presji. Przeciwnik natomiast, cały czas walczący o drugi stopień podium, chciał za wszelką cenę pokonać lidera na obiekcie w pobliskim Tuliszkowie.
O bojowym nastawieniu gospodarzy mogliśmy przekonać się już w 1 minucie, kiedy to trafili w słupek. Z czasem, zarysowywała się przewaga leszczynian. To oni mieli większe posiadanie piłki i stwarzali większe zagrożenie. Pierwszy gol padł jednak po drugiej stronie parkietu w 6 minucie. Błyskotliwą kontrę skutecznie wykończył Mroziński. Odpowiedź naszej drużyny nadeszła w 9 minucie. Po doskonałym rozegraniu przez grającego trenera i Martina, na listę strzelców wpisał się Czajka. Następna faza starcia należała do koninian. Świetne okazje zmarnowali Mroziński i Balajla. Te niewykorzystane sytuacje się zemściły. W 12 minucie, kapitalnie z rzutu wolnego przymierzył Drewnowski, nie dając żadnych szans Chmielowi i było 2:1. Miejscowi nie zamierzali się poddawać i w 15 minucie doprowadzili do wyrównania za sprawą, równie pięknego uderzenia Tylaka. 120 sekund później, z woleja kropnął Molicki, lecz tylko w słupek. Gdy wydawało się, że pierwsza odsłona zakończy się remisem, trzeciego gola ustrzelili przyjezdni. Po znakomicie wykonanym rzucie rożnym przez Dariusza Pieczyńskiego, Chmiela pokonał po raz drugi tego dnia Drewnowski i po pierwszych 20 minutach mieliśmy 3:2.
Po zmianie stron do ataku ruszyli koninianie. Najpierw pomylił się Mroziński, a potem Raczkowski. W 24 minucie, rywal dopiął swego. Po prostym błędzie Dariusza Pieczyńskiego, Balalja uderzył po ziemi i Błaszczyk musiał skapitulować. Mało tego, KKF poszedł za ciosem i w 26 minucie, kolejną kontrę wykorzystał Matuszak. Goście, starający się odrobić straty, ruszyli do natarcia. Niestety, nie mieli szczęścia. W 30 minucie, sygnał ostrzegawczy dał Raczkowski, ale w 31 minucie futsalówka zatrzepotała w sieci po zaskakującym strzale Łajdeckiego. Reakcja sztabu szkoleniowego świeżo upieczonego I-ligowca była natychmiastowa. Od 32 minuty, niemal przez cały czas rolę lotnego bramkarza pełnił Łukasz Pieczyński. Piłka krążyła od jednego do drugiego zawodnika, ale brakowało zdecydowania. Defensywa miejscowych dzielnie się broniła. Dopiero w 39 minucie, dał o sobie znać Łukasz Pieczyński i było 5:4. Końcowe fragmenty rezultat nie uległ już zmianie i ostatecznie ponieśliśmy drugą porażkę w tegorocznych rozgrywkach.
Składy:
KKF Automobile Torino Konin: Chmiel, Jankowski – Laskowski, Matuszak, Raczkowski, Andrzejczak, Balalja, Mroziński, Tylak, Borkiewicz, Krygier, Markiewicz, Łajdecki
GI Malepszy Futsal Leszno: Błaszczyk, Twardowski – Martin, Janowicz, Molicki, Walczak, Ł. Pieczyński, D. Pieczyński, Drewnowski, Czajka, Olszak
Bramki: Mroziński 6′ Tylak 15′ Balalja 24′ Matuszak 26′ Łajdecki 31′ – Czajka 9′ Drewnowski 12′ 19′ Ł. Pieczyński 39′
Żółte kartki: Błaszczyk 31′
Przewinienia: 5-8(4-3)