P. Przymus: Idzie nam coraz lepiej

GI Malepszy Futsal Leszno zremisował u siebie z nieco niżej notowanym Mundialem Żary. Jedną z jaśniejszych postaci wśród miejscowych był Patryk Przymus, który dwukrotnie trafił do siatki.

Przeprawa nie należała jednak do najłatwiejszych. Biało-czerwoni do samego końca musieli drżeć o wynik. Ostatecznie, straty przez gospodarzy zostały odrobione i drużyny podzieliły się punktami. – Fakt, przegrywaliśmy, lecz na własne życzenie. Popełniliśmy sporo błędów w pierwszej połowie. W nasze poczynania wkradło się trochę chaosu, stąd taki rezultat do przerwy. Na szczęście wyszliśmy zmotywowani na drugą część. Podeszliśmy wyżej do przeciwnika i zaczęliśmy grać jako zespół, dzięki czemu zdołaliśmy zremisować. Mieliśmy jeszcze kilka sytuacji, po których mogły paść następne gole. Niestety, nie udało się już strzelić – ocenia postawę całego teamu młody zawodnik.

Meczem z żaranami, leszczynianie zakończyli sezon futsalowy w Lesznie. Przez około trzy miesiące, publiczność fascynowała się zaciętymi pojedynkami w hali Trapez. – Myślę, że walką do samego końca, zaraziliśmy kibiców do futsalu oraz do dalszego dopingowania nam – uważa 21-latek. – Najbardziej w pamięć zapadło mi starcie z Piłą. Mało brakowało, a odnieślibyśmy zwycięstwo. Był to naprawdę emocjonujący bój. Obie strony dały z siebie wszystko – wspomina.

W ostatniej kolejce, podopieczni Tomasza Krysiaka i Krzysztofa Kaczmarzyka wybiorą się do Zielonej Góry na arcytrudne spotkanie z triumfatorem rozgrywek, niezwyciężonym AZS UZ MOSiR. – Zawsze podchodzimy do rywala z powagą i szacunkiem – oznajmia. – Jeżeli zagramy mądrze, bez niepotrzebnych pomyłek, to możemy pokusić się o zdobycie trzech punktów. Tym bardziej, że z końcem sezonu idzie nam coraz lepiej. Oczywiście, zielonogórzanie prezentują się bardzo dobrze i nie możemy przejść obok meczu. Według mnie, w naszej lidze, każdy może wygrać z każdym – zakończył.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *