Po czterech porażkach z rzędu, wreszcie przełamali się nasi futsaliści. W minioną niedzielę, GI Malepszy Futsal Leszno zwyciężył na wyjeździe Red Dragons II Pniewy 5:0.
Podobnie, jak w meczu przeciwko CityZen Poznań, w naszych szeregach zabrakło kilku ważnych ogniw, między innymi Damiana Drewnowskiego i Łukasza Janowicza. Pomimo ubytków kadrowych, leszczynianie gładko wygrali na trudnym terenie.
Początek potyczki był dosyć spokojny na zasadzie wzajemnego badania. Nieco później przeważali goście, a pniewianie nastawili się na kontrataki. To właśnie gospodarze jako pierwsi stworzyli sobie sytuację do strzelenia gola. W 6 minucie, po strzale z ostrego kąta Kamila Kijaka, piłka otarła się o słupek. W odpowiedzi, Patryk Przymus po indywidualnej szarży, uderzył niecelnie. W 14 minucie doskonałej okazji nie wykorzystał Mateusz Danielczak. Wynik na pięć minut przed końcem pierwszej połowy otworzył Jakub Przymus. Popularny „Pedro” przedarł się przez zasieki obronne przeciwnika i sprytnym strzałem po ziemi tuż przy słupku, umieścił futsalówkę w siatce. Jeszcze przed przerwą, rezultat mógł podwyższyć Bartosz Tomaszewicz, lecz miejscowych uratował słupek. W lepszych nastrojach do szatni schodzili biało-czerwoni.
Drugiej odsłonie ton nadawali tylko i wyłącznie przyjezdni. Kilkadziesiąt sekund po wznowieniu, stuprocentową szansę zaprzepaścił Filip Walczak. Co się odwlecze, to nie uciecze i w 25 minucie mieliśmy 2:0. Tym razem, naszą ekipę wyręczył Gracjan Miałkas, który w dość niefortunny sposób, pokonał Jakuba Budycha. Będący na fali wznoszącej leszczynianie, w 29 minucie prowadzili już 3:0. Z dystansu potężnie kropnął Tomaszewicz. Piłkę przed siebie wybił golkiper, a skuteczną dobitką z najbliższej odległości popisał się Łukasz Chmielewski. Nie mający nic do stracenia rywale, wycofali bramkarza, tworząc przewagę liczebną w polu. Wynikało z niej jednak niewiele. Akcje czerwono-czarnych nie zazębiały się, a ataki były powstrzymywane przez defensywę bądź dobrze dysponowanego Filipa Twardowskiego. W 36 minucie, przytomny przechwyt zanotował Chmielewski i po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców. W ostatnich sekundach, kropkę nad „i” postawił Tomaszewicz i całe spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem naszego teamu 5:0.
Składy:
Red Dragons II Pniewy: Dymek, Budych – Łuczak, Hirszfeld, Jankowski, Kijak, Górny, Oczkowski, Danielczak, Miałkas, Mamot, Kubiak, Hoły
GI Malepszy Futsal Leszno: Twardowski – Tomaszewicz, Chmielewski, Molicki, Walczak, P. Przymus, J. Przymus
Bramki: J. Przymus 14′ Miałkas (sam.) 25′ Chmielewski 29′ 36′ Tomaszewicz 40′
Żółte kartki: Kijak 34′
Przewinienia: 6-5
One thought on “Wrócili na właściwe tory”
What’s up, this weekend is fastidious designed for
me, as this occasion i am reading this great educational post here
at my home.